-
Kwarantanna tydzień 3. Zwierzenia maDki
Choć bardzo daleko mi do typowej maDki Karyny, to moje narzekania z pewnością podchodzą pod ten stereotyp. Tak więc pozwolę sobie na ponarzekanie w stylu maDki. Na problemy pierwszego świata. Temat koronawirusa zostawiając w spokoju. Już dostatecznie dużo zostało powiedziane na ten temat. Czas zająć się swoim zdrowiem. Psychicznym. Tak więc: kwarantanna – tydzień trzeci – zwierzenia. Albo raczej narzekania.
-
Wyzwanie – już 10 dni z 10 zasadami Ajwen
Zapraszam na krótkie podsumowanie pierwszych 10 dni z 10 zasadami Ajwen. Utrzymanie diety Myślałam, że będzie ciężej się dostosować do wszystkich 10 zasad, ale nie jest to wcale takie trudne. Choć przyznam, że i tak na 10 dni odstępstwa miałam 6 razy… Najtrudniejsze jest unikanie pszenicy. Tu zawaliłam 4 razy. Ale mimo złamania zasady i tak jestem zadowolona, bo ilość produktów zawierających pszenicę i tak zredukowałam bardzo znacząco. Drugą najtrudniejszą do przestrzegania dla mnie zasadą jest wyrzucenie cukru. I o ile na szczęście nie słodzę kawy, a herbaty raczej nie pijam, więc tu nie mam problemu, to jako mama dwójki dzieci wciąż czuję się wystawiona na pokuszenie na jakieś słodkości,…
-
Postanowienia na 2020 rok
Aby tradycji stało się zadość, jak w zeszłym roku składam publicznie moje postanowienia noworoczne. Czemu? Taka sztuczka z motywacji własnej – sama sobie pewnie odpuszczę w chwili słabości, a jak publicznie przyklepane, to żeby nie wyjść na niesłowną pewnie będę się bardziej starać. Tak więc przyklepcie moje postanowienia .
-
Podsumowanie roku 2019
Rok temu postanowiłam, że w końcu zacznę prowadzić bloga. Chyba przyświecał mi w tamtym momencie trochę inny zamysł, tego co chciałam tutaj publikować, ale powoli dodaję kolejne posty i widzę co mi po głowie łazi . Zaczyna wyłaniać się właściwy obraz tego, czym ten blog ma być. Pewnie dużo podobnych w sieci, ale czemu i ja mam nie znaleźć sobie tu swojego małego królestwa . Ale dziś nie o blogu chciałam, a o swoim życiu. Raz do roku robię bilans zrealizowanych planów i zmian. Sprawdzam czy idę w dobrym kierunku. Idealne do tego są różnego rodzaju zapisane cele czy postanowienia noworoczne . Dlatego wróćmy do jednego z pierwszych blogowych wpisów…
-
Kupować świadomie
To, że nasz świat zaczyna pękać od nadmiaru rzeczy, często niekoniecznie potrzebnych, a nieraz całkowicie niezdatnych do użycia poprzez swoją słabą jakość, nie trzeba chyba nikomu mówić. Jak znaleźć się w tym świecie zalewanym przez masę produktów z coraz to nowymi formułami i patentami na coraz lepsze działanie? Czy naprawdę potrzebujemy kremów coraz to nowej generacji? Czy potrzebujemy kolejnego urządzenia kuchennego zastępującego zwykły nóż? Czy faktycznie Zjedzenie lasagne, którą wystarczy tylko podgrzać w mikrofalówce da nam siły i zdrowie? Czy kolejne danie w proszku właściwie nas odżywi?
-
Cel do Sylwestra
Zjechać z wagą poniżej 80 kg. 3 miesiące —> 4 kilogramy Do ogarnięcia, nie?
-
Koniec wakacji – zmiany idą :)
Przepraszam Was za długą przerwę (ze skruchą szura nóżką po podłodze), ale przez ostatnie 2-3 miesiące sporo się u mnie działo i nie miałam głowy, żeby przygotowywać wpisy, ani nawet jak je publikować, bo nie miałam stałego dostępu do Internetu. Mam nadzieję, że teraz się to zmieni, ogarnęliśmy już przeprowadzkę, podłączenie wszystkich mediów a i czasu na spokojne posiedzenie przed komputerem myślę, że od września się w końcu znajdzie – w końcu dzieciaczki rozejdą się do szkoły i żłobka 😀 Z tej okazji, że pozbędę się dzieciaków na parę godzin z domu muszę się w końcu też bardziej zorganizować. Koniec ze spaniem do 9, koniec z siedzeniem w łóżku nawet…
-
Mój plan na schudnięcie
Witam Was! Dzisiaj o moich planach na najbliższy czas. Chcę schudnąć i mam na to plan. Chciałabym zejść z 96 kg do wagi 70-75 kg, a że wiem, że to duża różnica, więc postanowiłam podzielić to na trzy etapy. Pierwszy, czyli zejście do 85 kg, powinien być najprostszy, bo wypocenie zmagazynowanej w organizmie wody już da kilka kilogramów dół. Następnie zejście do 80, i na koniec do tych 70-75 i utrzymanie tej wagi (co wydaje mi się najtrudniejsze). Mam nadzieję, że pierwsze dwa etapy ogarnę jeszcze w tym roku. Jaki jest mój plan na schudnięcie? Oto on:
-
Nowy rok – nowa ja? Postanowienia na 2019
Lecąc na fali postanowień noworocznych postanowiłam w końcu odpalić bloga. Pomysł ten chodził za mną już od kilku miesięcy. Może to tak głupio zaczynać z grubej rury z noworocznymi postanowieniami. Ale co zapisane i opublikowane to przyklepane, no i za rok trudno będzie się od tego wykręcić. Łatwiej będzie zrobić rachunek sumienia. W między czasie mam nadzieję,że będziecie mieli okazję mnie trochę bliżej poznać. Ogólnie w planach miałam blog zdecydowanie bardziej tematyczny i to na platformie .org, ale z powodu, że chcę się szybciej przyjrzeć platformie WordPressa i zobaczyć jak to działa, to postanowiłam powołać do życia ten blogo-pamiętnik.