Ogarniam kilogramy – tydzień 4 + podsumowanie miesiąca
Krótkie podsumowanie – ten tydzień wypadł chyba najsłabiej
Za to przyszły tydzień na pewno będzie lepszy 🙂
A teraz szybkie podsumowanie miesiąca – spacerów było ../30, wydreptałam we wrześniu 93,17 km (wow, nie spodziewałam się takiego wyniku!), waga spadła z 85,3 kg do 84,2 kg (choć w zeszłym tygodniu było zdecydowanie lepiej z wagą!), czyli mamy -1,1 kg. Obwody i procentowa zawartość tkanki tłuszczowej też średnio wypadają, choć sama mam wrażenie, że moja sylwetka wyszczuplała i się trochę wzmocniła, zwłaszcza jeśli chodzi od pasa w dół. Najbatdziej cieszy spadek zawartosci tkanki tłuszczowej o 1.1 punkta procentowego, poza tym jeśli chodzi o obwody to srednio ubyło o 1-2 , czyli szału nie ma. Trudno, będę próbować dalej, niech w przyszłym miesiącu znow bedzie taki wynik, a za miesiac znów, to za pół roku się nazbiera
Miesiąc wrzesień był w swoim założeniu miesiącem spacerów, w celu rozchodzenia się i rozpędzenia metabolizmu. Ogólnie wypadło bardzo dobrze, tylko na koniec orkany i deszcze pokrzyżowały mi trochę plany.
No i moją piękną tabelkę z rozkładem tygodnia niestety wzięło w łeb, zaginęła niestety wraz z odhaczonym całym czwartym tygodniem. A że nie jestem w stanie z pamieci odtworzyć przebiegu tygodnia i na szybko przyszykować Wam nowej tabelki, więc musicie zdać się na moj słowo – było przecietnie, a nawet chyba słabiej niż w tygodniu 3
Tak więc wrzesień zamykam niewielkim, ale jednak sukcesem
#odchudzanie #podsumowaniemiesiaca #wrzesień #wyzwanie #zrzucamkilogramy